Choroba psychiczna jednego z małżonków – czy może być podstawą orzeczenia rozwodu?
Jednym z powodów, dla których osoby niezadowolone z pożycia małżeńskiego decydują się na wystąpienie z pozwem rozwodowym, jest choroba psychiczna małżonka. Jako że rośnie liczba osób korzystających z leczenia psychiatrycznego[1], a prawne konsekwencje rozwodu są niebagatelne, warto wyjaśnić, kiedy i jaka choroba psychiczna jest wystarczającą przesłanką do zakończenia małżeństwa.
Zarówno zawieranie małżeństwa, jak i jego zakończenie z przyczyny innej niż śmierć któregoś z małżonków jest kontrolowane przez ustawodawcę. W polskim systemie prawnym małżonkowie, którzy chcą zakończyć małżeństwo, nie mogą się po prostu „dogadać” w tej kwestii – aby zakończenie małżeństwa rodziło skutki prawne, konieczna jest ingerencja sądu.
Przy tym trzeba pamiętać, że sądy rodzinne kierują się postulatem ochrony trwałości małżeństw już zawartych (tak np. w uchwale siedmiu sędziów SN o mocy zasady prawnej z 9 maja 2002 r., III CZP 7/02). Ochrona trwałości małżeństw stanowi realizację zasady szczególnej ochrony rodziny (w tym także dobra dzieci) zawartej m.in. w art. 18 i 71 Konstytucji. Niemniej Kodeks rodzinny i opiekuńczy (k.r.o.) pozwala zakończyć małżeństwo w drodze rozwodu lub w drodze unieważnienia małżeństwa.
Kiedy w pozwie można się powołać na chorobę psychiczną małżonka?
W pewnym uproszczeniu:
- Choroba psychiczna jednego z małżonków może doprowadzić do rozwodu (albo do unieważnienia małżeństwa, co omawiam w artykule „Choroba psychiczna jednego z małżonków – czy może być podstawą unieważnienia małżeństwa?”). Jednak to, czy będzie to orzeczenie rozwodowe stwierdzające zarazem winę małżonka chorego psychicznie, zależy od konkretnego stanu faktycznego sprawy.
- Jeśli jeden z małżonków zatai przed drugim, że jeszcze przed zawarciem małżeństwa zmagał się z chorobą psychiczną, może to prowadzić do unieważnienia małżeństwa z orzeczeniem o winie takiego nieuczciwego małżonka.
Czy każda choroba psychiczna może doprowadzić do orzeczenia rozwodu?
Na tak postawione pytanie najkrótsza odpowiedź brzmi: nie. Kwestia ta jest złożona i pełna niuansów. Rozstrzygając, czy zaszły przesłanki orzeczenia rozwodu, sąd zawsze musi wnikliwie zbadać konkretny stan faktyczny i zasięgnąć specjalistycznych wiadomości, czemu służy najczęściej przeprowadzenie dowodu z opinii biegłych psychologów i psychiatrów.
Choroby psychiczne różnią się między sobą. Jedna choroba może dawać różne objawy (o różnym stopniu nasilenia) w różnym czasie, a samo wystąpienie konkretnych objawów nie musi oznaczać choroby psychicznej. Na dodatek katalog zaburzeń psychicznych się powiększa – np. od około 30 lat jako zaburzenie osobowości jest traktowany narcyzm (ang. narcissistic personality disorder).
Dlatego w tym artykule omówię tylko ogólnie, kiedy choroba psychiczna może być podstawą do orzeczenia rozwodu, oraz wskażę najdonioślejsze konsekwencje prawne rozwodu.
Orzeczenie rozwodu – przesłanki
Przepis art. 56 k.r.o. definiuje, kiedy orzeczenie rozwodu jest możliwe. Wyróżnia on jedną przesłankę pozytywną rozwodu (trwały i zupełny rozkład pożycia małżeńskiego) i trzy przesłanki negatywne.
Żądać rozwodu nie można nawet mimo zupełnego i trwałego rozkładu pożycia, jeżeli:
- z powodu rozwodu miałoby ucierpieć dobro wspólnych małoletnich dzieci małżonków,
- z innych względów orzeczenie rozwodu byłoby sprzeczne z zasadami współżycia społecznego,
- żąda go małżonek wyłącznie winny rozkładu pożycia, chyba że drugi małżonek wyrazi zgodę na rozwód albo że odmowa jego zgody na rozwód jest w danych okolicznościach sprzeczna z zasadami współżycia społecznego.
Orzeczenie rozwodu z powodu choroby psychicznej jednego z małżonków
Do polskich sądów trafiają pozwy rozwodowe, w których jeden z małżonków twierdzi, że doszło do trwałego i zupełnego rozkładu pożycia małżeńskiego (czyli spełniona jest przesłanka pozytywna rozwodu) z powodu choroby psychicznej drugiego małżonka.
Sądy w takich sytuacjach badają przede wszystkim, na czym polega choroba psychiczna, od kiedy występuje, jak wpłynęła na przebieg małżeństwa, na więź małżonków i na relacje z dziećmi. Później sądy sprawdzają, czy nie zachodzą wymienione wyżej przesłanki negatywne. Oznacza to w praktyce, że sądy muszą zważyć, czy – nawet jeśli jeden z małżonków jest chory psychicznie i nastąpił trwały i zupełny rozkład pożycia małżeńskiego – orzeczenie rozwodu nie byłoby sprzeczne np. z zasadami współżycia społecznego. Ta ostatnia klauzula pozostawia sądom dość szerokie pole do interpretacji.
Orzeczenie o winie
Bardzo ważną kwestią z punktu widzenia m.in. konsekwencji finansowych między rozwodzącymi się małżonkami jest orzeczenie o winie. Przepis art. 57 § 1 k.r.o. stanowi bowiem: „Orzekając rozwód sąd orzeka także, czy i który z małżonków ponosi winę rozkładu pożycia”.
Do przypisania winy – najogólniej mówiąc – wymagane jest wystąpienie elementu obiektywnego (czyli naruszenie określonej normy postępowania) i subiektywnego – określającego stosunek psychiczny osoby do własnego zachowania się lub do zaniechania. Aby przypisać komuś winę, muszą zaistnieć oba elementy.
Sądy najczęściej wskazują, że choroba psychiczna małżonka może wykluczyć przypisanie mu winy rozkładu pożycia małżeńskiego. Wskazuje się, że u chorego psychicznie brak jest subiektywnego elementu winy – chory nie jest w stanie prawidłowo ocenić swojego obiektywnie złego postępowania w czasie nasilenia się choroby ani pokierować nim. Sądy, oceniając, czy winę za rozkład pożycia można przypisać wyłącznie małżonkowi choremu psychicznie, powinny jednak każdorazowo wnikliwie ocenić rodzaj choroby oraz to, czy przyczyną rozkładu pożycia było jedno konkretne zdarzenie (choroba psychiczna), czy przyczyn było więcej (zdrada małżonka zdrowego). Przypisanie winy rozkładu pożycia małżonkowi cierpiącemu na chorobę psychiczną będzie zależało od okoliczności konkretnej sprawy, a przede wszystkim od rodzaju występującej choroby.
Jak orzekają sądy?
Analiza orzecznictwa prowadzi do wniosku, że nie zawsze poważna choroba małżonka oznacza sprzeczność rozwodu z zasadami współżycia społecznego, np. gdy choroba psychiczna małżonka została przez niego zawiniona, bo jest wynikiem jego uzależnienia od substancji psychoaktywnych.
Część sądów podkreśla z kolei, że choroba psychiczna nie zawsze sama w sobie umożliwia rozwód, szczególnie gdy skutkowałoby to rażącą krzywdą dla chorego małżonka. Przeciwnie: zmaganie się z chorobą psychiczną, która zaczęła się w trakcie trwania małżeństwa na skutek traumatycznych przeżyć (np. wskutek poronienia), powinno prowadzić do nałożenia na drugiego, zdrowego małżonka obowiązku wzmożonej troski i dołożenia starań o zdrowie małżonka chorego. Przeciwne tym zasadom postępowanie byłoby sprzeczne z ogólnie przyjętymi zasadami moralności.
Przykładowo warto wskazać wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z 6 marca 1997 r. (I ACa 48/97), który zapadł na tle stanu faktycznego, w którym żona popadła w chorobę psychiczną na skutek poronienia. Sąd nie zgodził się na orzeczenie rozwodu z inicjatywy męża, który nie interesował się stanem małżonki, nie pomagał jej i nie dokładał starań, aby małżonka wyzdrowiała.
Jakie są konsekwencje prawne orzeczenia rozwodu z jednoczesnym orzeczeniem o winie jednego z małżonków?
Przykład: Agnieszka A. wniosła o pozew rozwodowy przeciwko Janowi A., stwierdzając, że między małżonkami nastąpił zupełny i trwały rozkład pożycia. Między małżonkami nie występuje od ponad trzech lat żadna z więzi (duchowa, fizyczna czy gospodarcza), czego przyczyny Agnieszka A. upatruje w anoreksji swojego małżonka.
Agnieszka A. twierdzi, że małżonek chorował przed zawarciem z nią związku i celowo zataił przed nią swoją chorobę. Agnieszka A. twierdzi, że postawa małżonka uniemożliwiła jego leczenie: pomimo długoletnich starań ze strony Agnieszki A. i wielu opłacanych przez nią lekarzy specjalistów odmawiał on udziału w terapii, nie przyjmował leków. Oprócz anoreksji Jan A. po kilku latach małżeństwa popadł również w alkoholizm. Agnieszka A. wniosła zatem o orzeczenie rozwodu z winy małżonka. Sąd orzekł zgodnie z żądaniem powódki. W takiej sytuacji Jan A., nawet jeśli jego choroba pogorszy się po orzeczeniu rozwodu i doprowadzi do tego, że popadnie on w niedostatek, nie będzie mógł skutecznie wnosić o alimenty od byłej małżonki.
Małżonek, który został uznany za winnego rozkładowi pożycia, musi się liczyć z następującymi negatywnymi konsekwencjami prawnymi:
- nawet jeśli znajduje się w niedostatku, nie może żądać dostarczania środków utrzymania od małżonka niewinnego,
- może zostać obciążony alimentami na rzecz małżonka niewinnego, jeśli wskutek rozwodu sytuacja materialna małżonka niewinnego istotnie się pogorszyła; alimenty nałożone na małżonka winnego mogą być zasądzone, nawet jeśli małżonek niewinny nie znajduje się w niedostatku,
- jeżeli małżonkowie przed rozwodem pozostawali w ustroju rozdzielności z wyrównaniem dorobków, sąd może nie zasądzić małżonkowi winnemu wyrównania dorobku (to jest jednak kwestia sporna w orzecznictwie),
- małżonek winny rozkładowi pożycia może potencjalnie (to zależeć będzie od stanu faktycznego konkretnej sprawy) zostać obciążony ponoszeniem kosztów utrzymania i wychowania dzieci w wyższym stopniu aniżeli małżonek niewinny.
Uwaga: samo ustalenie winy w rozkładzie pożycia małżeńskiego co do zasady nie może mieć decydującego znaczenia przy rozstrzyganiu o władzy rodzicielskiej. Czyli w teorii można powierzyć wykonywanie władzy rodzicielskiej osobie winnej rozkładowi pożycia, jeśli inne cechy tej osoby ustalone w trakcie procesu gwarantują, że będzie ona prawidłowo sprawować opiekę nad dzieckiem. Jednak w niektórych konkretnych stanach faktycznych sądy, ustalając zakres władzy rodzicielskiej, uznają, że ustalona wina jednego z małżonków rzutuje na kwestie dotyczące władzy rodzicielskiej (gdy rodzicowi przypisane zostanie zachowanie hańbiące, dyskwalifikujące jako wychowawcę).
Zatem nie można wykluczyć, że jeśli sąd uzna jednego z małżonków za winnego rozkładu pożycia, to sprawowanie władzy rodzicielskiej nad dziećmi zostanie powierzone wyłącznie małżonkowi niewinnemu, a władza rodzicielska małżonka winnego zostanie ograniczona do określonych obowiązków i uprawnień w stosunku do osoby dziecka.
Aleksandra Cygan, adwokat, praktyka postępowań sądowych i arbitrażowych kancelarii Wardyński i Wspólnicy
[1] „W 2022 r. w systemie ambulatoryjnym w ramach psychiatrycznej opieki zdrowotnej leczonych było łącznie 1 955,3 tys. osób, o 4,3% więcej niż w 2021 r. (…) W przeliczeniu na 100 tys. ludności Polski wskaźnik ogółem pacjentów leczonych w poradniach psychiatrycznych wynosił 5 169 osób na 100 tys. ludności, i był wyższy o 234 osoby niż w 2021 r., a także był wyższy (o 719 osób) w porównaniu do 2019 r., przed pandemią COVID-19”. Raport GUS opublikowany w grudniu 2024 r. „Zdrowie i ochrona zdrowia w 2023 r.”.