Uber: usługi transportowe, a nie usługi społeczeństwa informacyjnego | Co do zasady

Przejdź do treści
Zamów newsletter
Formularz zapisu na newsletter Co do zasady

Uber: usługi transportowe, a nie usługi społeczeństwa informacyjnego

Z opinii rzecznika generalnego w sprawach C-434/15 Elite Taxi i C-320/16 Uber France wynika, że Uber nie świadczy usług społeczeństwa informacyjnego, lecz usługi transportu miejskiego, które mogą być regulowane przez państwo członkowskie.

Minął już ponad rok od czasu, gdy sygnalizowaliśmy, że Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) rozstrzygnie kwalifikację prawną usług świadczonych przez Uber. Przewidywaliśmy wówczas, że rozstrzygnięcie Trybunału nastąpi w drugiej połowie 2016 r., jednak tak się nie stało. Dopiero w maju i w lipcu 2017 r. rzecznik generalny Maciej Szpunar przedstawił TSUE swoje opinie w sprawach dotyczących Ubera. Opinia rzecznika generalnego, która polega na przedkładaniu niezależnej propozycji rozstrzygnięć prawnych, nie wiąże Trybunału Sprawiedliwości, jednakże w większości spraw rozstrzygnięcie jest zgodne z kierunkiem zaproponowanym przez rzecznika.

Opinia w sprawie C-434/15 Elite Taxi

Na początku należy przypomnieć, że w tej sprawie pytanie dotyczy tego, czy działalność prowadzona przez Ubera podlega swobodzie świadczenia usług w UE jako usługa społeczeństwa informacyjnego, czy też jest usługą transportową, której zasady świadczenia mogą podlegać regulacjom państw członkowskich.

Dyrektywa 2000/31 w sprawie niektórych aspektów prawnych usług społeczeństwa informacyjnego

Usługa społeczeństwa informacyjnego w rozumieniu dyrektywy jest to usługa świadczona za wynagrodzeniem, na odległość, drogą elektroniczną, na indywidualne żądanie odbiorcy usług. Taka usługa jest całkowicie przesyłana, kierowana i otrzymywana za pomocą kabla, odbiornika radiowego, środków optycznych lub innych środków elektromagnetycznych.

Rzecznik generalny zwraca uwagę, że niektóre usługi mogą mieć charakter mieszany i obejmować elementy, które nie są przesyłane drogą elektroniczną. W jego opinii w przypadku usług zawierających element elektroniczny i nieelektroniczny czynnikiem decydującym o ich ostatecznym charakterze jest to, czy są one wzajemnie niezależne gospodarczo. Jeżeli natomiast obydwie usługi tworzą nierozerwalną całość, należy ustalić element, który nadaje takiej całości jej znaczenie gospodarcze.

Posługując się przykładem sprzedaży on-line, gdzie wszystkie elementy transakcji realizowane są drogą elektroniczną, a dostawa zakupionego towaru jest wyłącznie wykonaniem zobowiązań umownych, rzecznik wskazuje, że sprzedaż on-line jest usługą społeczeństwa informacyjnego.

W odniesieniu do Ubera rzecznik podkreśla, że kierowcy w ramach stworzonej platformy proponują pasażerom usługę przewozu w zamian za wynagrodzenie, które przekracza zwrot poniesionych kosztów, a zatem nie można uznać tej usługi za platformę współdzielenia samochodów w rozumieniu sharing economy. Uber łączy podaż (którą sam wykreował) i popyt na stworzonej przez siebie platformie, określa jej zasadnicze cechy i organizuje funkcjonowanie. To Uber określa warunki świadczenia usługi i jej cenę, a więc sprawuje kontrolę nad wszystkimi istotnymi elementami przewozu.

Z tego względu, w opinii rzecznika, działalność Ubera jest usługą przewozu, gdzie działalność kierowców w ramach platformy stworzonej przez Ubera może istnieć wyłącznie  za jej pośrednictwem. Na tym też polega różnica pomiędzy platformą Ubera a platformami, za których pośrednictwem można zarezerwować hotel albo kupić bilety lotnicze, ponieważ działalność hoteli i linii lotniczych jest niezależna.

Koncepcja Ubera zdaniem rzecznika generalnego jest niewątpliwie nowatorska, ale jest to innowacja w dziedzinie przewozu miejskiego, gdzie świadczeniem podstawowym jest przewóz i to on nadaje usłudze znaczenie gospodarcze. Z tego powodu usługa ta nie jest usługą społeczeństwa informacyjnego.

W odniesieniu do odpowiedzialności Ubera rzecznik stwierdził, że Uber organizuje system przewozu miejskiego na żądanie i zarządza nim, a więc nie jest jedynie pośrednikiem pomiędzy pasażerem a kierowcami. Z tego względu, nawet jeżeli usługę kojarzenia uzna się za niezależną względem usługi przewozu usługę świadczoną drogą elektroniczną, to nie można argumentować, że na mocy dyrektywy działalność Ubera powinna w całości podlegać liberalizacji. Ponieważ dyrektywa nie sprzeciwia się temu, by ustanowione zostały krajowe wymogi dotyczące działalności przewozowej, w opinii rzecznika nic nie stoi na przeszkodzie, by Uber został ukarany za nieprzestrzeganie tych wymogów, np. poprzez nakaz zaprzestania świadczenia usługi.

Jednocześnie rzecznik stwierdził, że konieczność zapewnienia skuteczności przepisów dotyczących świadczenia usług przewozu sensu stricto nie może uzasadniać ustanowienia, tytułem prewencji, generalnego wymogu posiadania pozwolenia na świadczenie usług pośrednictwa. W jego opinii jednak zagadnienie to pozbawione jest doniosłości prawnej, ponieważ usługa kojarzenia pasażerów z kierowcami nie ma sensu gospodarczego bez usług przewozu, które mogą zostać obwarowane licznymi wymogami przez ustawodawcę krajowego.

Dyrektywa usługowa 2006/123

Rzecznik wskazał, że ponieważ działalność Ubera stanowi usługę w dziedzinie transportu miejskiego w rozumieniu dyrektywy usługowej, a nie usługę społeczeństwa informacyjnego, działalność ta jest wyłączona spod regulacji tej dyrektywy. Usługi transportowe objęte są wyjątkiem od swobody świadczenia usług określonym w art. 58 Traktatu o funkcjonowaniu UE i w braku regulacji unijnej podlegają regulacjom krajowym.

Opinia w sprawie C-320/16 Uber France

Pytanie prawne w tej sprawie dotyczyło tego, czy krajowe przepisy zakazujące organizowania systemu kojarzenia klientów z osobami prowadzącymi działalność przewozu pasażerów, w sposób naruszający przepisy dotyczące działalności przewozowej, powinny być notyfikowane Komisji Europejskiej w trybie notyfikacji technicznej.

Dyrektywa 98/34 w sprawie notyfikacji technicznej

Dyrektywa ta (zastąpiona dyrektywą 2015/1535) nakazuje państwom członkowskim notyfikowanie Komisji Europejskiej projektów przepisów krajowych ustanawiających zasady dotyczące usług społeczeństwa informacyjnego oraz specyfikacji technicznych i innych wymagań lub zasad dotyczących usług, pod rygorem bezskuteczności przepisów wprowadzonych bez tej notyfikacji.

Rzecznik odnosi się do swojej opinii w sprawie Elite Taxi i wskazuje, że usługa o złożonym charakterze świadczona przez Uber nie jest usługą społeczeństwa informacyjnego i należy do dziedziny transportu. Następnie rzecznik zauważa, że celem krajowego przepisu, który do usług społeczeństwa informacyjnego odnosi się jedynie marginalnie, jest wyłącznie zakazanie i powstrzymanie działalności pośrednictwa w nielegalnej działalności przewozowej. Przepis ten zmierza do zapewnienia skuteczności regulacji dotyczących usług przewozowych, które nie są objęte dyrektywą o notyfikacji technicznej.

Następnie rzecznik stwierdza, że gdyby każdy przepis krajowy zakazujący pośrednictwa w niezgodnej z prawem działalności należało uznać za przepis techniczny z tego tylko względu, że pośrednictwo to prowadzone byłoby najczęściej w drodze elektronicznej, prowadziłoby to do nieuzasadnionego rozszerzenia obowiązku notyfikacji na ogromną liczbę norm krajowych.

Podsumowanie opinii rzecznika

Rzecznik generalny stwierdził, że usługa świadczona przez Ubera jest usługą złożoną z usługi świadczonej elektronicznie (usługa kojarzenia pasażerów z kierowcami) i nieelektronicznie (usługa przewozu), w której świadczeniem podstawowym jest przewóz i to on nadaje usłudze znaczenie gospodarcze. Z tego powodu usługa Ubera nie jest usługą społeczeństwa informacyjnego, lecz usługą transportu miejskiego, która może być regulowana przez państwo członkowskie.

Zgodnie z opiniami rzecznika, ponieważ państwa członkowskie mają prawo stanowić przepisy dotyczące zasad świadczenia usług przewozu, mają również prawo ustanawiania regulacji zapewniających skuteczność tych przepisów. Nawet jeżeli regulacje te marginalnie dotyczą usług społeczeństwa informacyjnego, nie stanowią one jednak przepisów technicznych (zasad dotyczących usług) i z tego względów nie podlegają notyfikacji technicznej w rozumieniu dyrektywy o notyfikacji technicznej.

Ponadto, ponieważ prawo unijne nie sprzeciwia się temu, by ustanowione zostały krajowe wymogi dotyczące działalności przewozowej, w opinii rzecznika nic nie stoi na przeszkodzie, by Uber został ukarany za nieprzestrzeganie tych wymogów.

Agnieszka Kraińska, praktyka prawa europejskiego kancelarii Wardyński i Wspólnicy