Uwaga na jurysdykcję sądów polskich w sporach z podmiotami z innych państw członkowskich UE | Co do zasady

Przejdź do treści
Zamów newsletter
Formularz zapisu na newsletter Co do zasady

Uwaga na jurysdykcję sądów polskich w sporach z podmiotami z innych państw członkowskich UE

Przepisy prawa UE modyfikują standardowe zasady jurysdykcji krajowej sądów polskich w sytuacji, gdy spór toczy się między podmiotami z różnych państw członkowskich UE i dotyczy umów sprzedaży rzeczy ruchomych lub umów dotyczących świadczenia usług.

Na poziomie europejskim obowiązuje rozporządzenie Rady (WE) Nr 44/2001 z dnia 22 grudnia 2000 r. w sprawie jurysdykcji i uznawania orzeczeń sądowych oraz ich wykonywania w sprawach cywilnych i handlowych. Zgodnie z art. 1 tego rozporządzenia, ma ono zastosowanie w sprawach cywilnych i handlowych, niezależnie od rodzaju sądu. Przepisy rozporządzenia są wiążące i bezpośrednio stosowane we wszystkich państwach członkowskich, z wyjątkiem Danii. Należy mieć je na uwadze w każdym postępowaniu przed polskim sądem, gdy po którejś stronie sporu znajduje się podmiot z innego państwa członkowskiego UE.

Jedną z kwestii uregulowanych w rozporządzeniu jest jurysdykcja sądów państw członkowskich. Generalną zasadą jest przyznanie właściwości sądom tego państwa członkowskiego, w którym pozwany ma siedzibę/miejsce zamieszkania. Rozporządzenie dopuszcza jednak możliwość wytoczenia powództwa także w oparciu o tzw. jurysdykcję szczególną. Jedną z zasad jurysdykcji szczególnej jest możliwość wytoczenia powództwa przed sąd miejsca, gdzie zobowiązanie zostało wykonane albo miało być wykonane.

Odmiennie jednak niż przepisy polskiego Kodeksu cywilnego, rozporządzenie określa miejsce spełnienia świadczenia w przypadku umów sprzedaży rzeczy ruchomych. Jeżeli strony nie umówiły się inaczej, miejscem spełnienia świadczenia w tym przypadku jest miejsce w państwie członkowskim, w którym rzeczy te zgodnie z umową zostały dostarczone albo miały zostać dostarczone. Analogiczną regułę przewidziano dla umów dotyczących świadczenia usług.

Powyższe oznacza, że bez względu na to, jakiego roszczenia związanego z umową sprzedaży rzeczy ruchomych będziemy dochodzić, właściwy będzie sąd państwa członkowskiego, w którym pozwany ma siedzibę/miejsce zamieszkania, lub ewentualnie sąd tego państwa członkowskiego, gdzie zgodnie z umową rzeczy zostały lub miały być dostarczone (o ile oczywiście strony w umowie nie umówiły się inaczej).

Należy wziąć to pod uwagę szczególnie w przypadku, gdy podmiot mający siedzibę/miejsce zamieszkania w Polsce zamierza dochodzić zapłaty z tytułu sprzedaży rzeczy ruchomych (świadczenia usług) od podmiotu z innego państwa członkowskiego, a jednocześnie:

  • miejsce dostawy (świadczenia usługi) znajduje się poza terytorium Polski,
  • strony nie umówiły się co do właściwości sądu.

Zgodnie z prawem polskim miejscem spełnienia świadczenia pieniężnego jest siedziba wierzyciela (dług oddawczy). Jednakże reguła taka nie znalazła się w rozporządzeniu. Oznacza to, że sąd polski w takim przypadku nie jest właściwy do rozstrzygnięcia sporu o zapłatę za rzecz ruchomą (świadczenie usługi), mimo że wierzyciel ma siedzibę w Polsce, a pozwany może bronić się zarzutem braku jurysdykcji krajowej sądu polskiego. Uwzględnienie tego zarzutu skutkować będzie odrzuceniem pozwu przez sąd polski.

Sytuację może dodatkowo skomplikować konieczność wyznaczenia prawa właściwego zgodnie z rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) nr 593/2008 z dnia 17 czerwca 2008 r. w sprawie prawa właściwego dla zobowiązań umownych (Rzym I). Może się bowiem okazać, że sąd polski nie będzie właściwy do rozstrzygnięcia danego sporu wynikającego z umowy sprzedaży rzeczy ruchomych lub umowy świadczenia usług, ale powołane wyżej rozporządzenie wskaże prawo polskie jako właściwe do rozstrzygania sporu przez sąd z innego państwa członkowskiego UE.

Bardzo wskazane jest zatem dokładne określenie prawa właściwego i sądu właściwego do rozstrzygania sporów wynikających z danej umowy. Pozostawienie tych kwestii rozstrzygnięciu przez przepisy prawa europejskiego może doprowadzić do skutków, których strony nie przewidziały, sporządzając daną umowę.

Marek Dolatowski, Zespół Doradztwa dla Sektora Energetycznego kancelarii Wardyński i Wspólnicy